piątek, 8 lipca 2016

Coś o zwykłym pierniku w kształcie serca

Otóż mówiąc piernik, możemy mieć na myśli sens dosłowny lub przenośny.
Ja skupie się na znaczeniu dosłownym tym przyjemnym dla podniebienia.Co nie tylko przyciąga
 i kusi zapachem, ale także wyglądem, i swoją smakowitością. Takie ciasteczko przeważnie ma jakiś kształt, w moim przypadku serca.


Historia piernika.

Zaczynam działania:

KROK 1 Przypatruję się mojej ofierze i zastanawiam się, co mi przypomina. Po jakimś czasie dochodzę do wniosku, że to po prostu „zwykły piernik polany białą polewą”, który i tak nic nie znaczy w moim życiu. Nie ma uczuć ani własnego zdania jest nikim. Pozostaje go tylko przetransportować do brzucha i zaspokoić głód.

KROK 2 Postanawiam go zjeść, ale po kawałkach. Skoro nie jest człowiekiem ani zwierzęciem i nie posiada serca i narządów, to nie odczuwa bólu. Bez obawy mogę
go odgryzać po kawałku.

KROK 3 Zostały tylko po nim marne okruszki i słodki smak w ustach
, ale z ręką na sercu mogę przyznać, że był pyszny. Wprawdzie trochę kalorii, ale warto było!

Pozdrawiam Kinga :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz